Aktualności

Na Imieninach Królowej

To wielki zaszczyt obchodzić imieniny razem z Maryją, a takie szczęście ma franciszkańska parafia w Kowarach. Do obchodów tej uroczystości parafianie przygotowywali się od niedzieli 9 września 2019 r., kiedy przypadło święto Narodzenia Matki Bożej.

W tym dniu w kościele ustawiono skarbonę, do której każdy mógł złożyć swój duchowy lub materialny prezent dla Matki. Przez kolejne trzy dni trwały przygotowania do święta patronalnego. Podczas wieczornych Eucharystii wierni słuchali homilii nawiązujących do znaczenia Imienia Maryi, zwłaszcza jego znaczenia i roli w życiu chrześcijanina. Wiele osób w tym czasie skorzystało z sakramentu pojednania oraz możliwości całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu w przeddzień odpustu.

W czwartek, 12 września 2019 r., świątynia zapełniła się wiernymi liczniej niż zazwyczaj. Każdy był zaproszony na imieninową ucztę – Eucharystię. Przewodniczył jej pochodzący z Kowar ks. Kamil Ożóg. On też wygłosił słowo Boże. Przypomniał, że po raz pierwszy w liturgii zaczęto czcić imię Maryi w Hiszpanii, w diecezji Cienca, która otrzymała pozwolenie Stolicy Apostolskiej w roku 1513 na obchód święta poświęconego Imieniu Matki Zbawiciela. Ciekawostką jest fakt, że w tym samym roku Kowary otrzymały prawa miejskie. W dalszej części homilii nawiązał do wiktorii wiedeńskiej, kiedy to orędownictwo Maryi uratowało chrześcijańską Europę przed zalewem islamu. Podkreślił, że dziś Europa jest ponownie zagrożona, lecz wyznawcy Allaha obrali inną taktykę. Dodał też, że islam nie jest jedynym zagrożeniem dla chrześcijan, jest nim każde działanie promujące zło, grzech i moralne zobojętnienie. Przywołał postać błogosławionego Gerharda Hirschfeldera, który był prześladowany za bezkompromisową postawę wobec nazizmu i faszyzmu. Przytoczył jego słowa wypowiedziane podczas kazania, po prowokacyjnym zbezczeszczeniu przez faszyzującą młodzież barokowej kapliczki z krzyżem, stojącej przy drodze do wsi Wyszki: „Kto wyrywa młodzieży z serc wiarę w Chrystusa, jest zbrodniarzem!”. Zachęcał do wytrwania w wierności Bogu i Jego Matce, do częstego wzywania Jej świętego Imienia, gdyż w Nim jest ratunek dla świata.

Dopełnieniem odpustowej Eucharystii była procesja wokół kościoła. Idąc za Najświętszym Sakramentem i śpiewając pieśni ku czci Chrystusa i Jego Matki wierni chcieli zamanifestować przywiązanie do swojej Królowej i Matki. Wyraża się ono nie tylko licznymi wizerunkami Maryi, które możemy podziwiać w świątyni, ale także ochotnym uczestnictwem  we wspólnotach działających pod jej sztandarem: Żywym Różańcu, Rycerstwie Niepokalanej, Apostolstwie matki Bożej Bolesnej Patronki Dobrej Śmierci.

Uroczystość odpustową ubogacił parafialny chór „Quo vadis”, który zarazem rozpoczął obchody swojego dwudziestolecia. Podczas Mszy Świętej wykonał części stałe z Mszy Charlesa Guonoda. Także członkowie wspólnot parafialnych dołożyli starań, by oprawa liturgiczna tego dnia była jak najpiękniejsza. Chociaż nie było tradycyjnych odpustowych kramów ani innych towarzyszących imprez, było to prawdziwe dziękczynienie całej parafii za dar tak wspaniałej Patronki, dziękczynienie za to, że możemy być wspólnotą, że Maryja może się nami posługiwać dla ostatecznego zwycięstwa Chrystusowego Krzyża. Przedłużeniem świętowania będą nabożeństwa ku czci Imienia Najświętszej Maryi Panny sprawowane 12 dnia każdego miesiąca. Mimo iż parafia kurczy się, iż młodzi ludzie coraz bardziej stronią od Kościoła, wierzymy, że Maryja wyprosi łaskę odrodzenia i powrotu do Boga dla wszystkich swoich dzieci.

Zofia Moruń

fot. o. Jan Czarnik